Portal PBF'a został nieco zmodyfikowany. Głównym plusem jest dostosowanie do urządzeń mobilnych tak, aby każdy korzystając ze swojego telefonu mógł bez przeszkód korzystać z jego dobrodziejstw. W zamyśle portal ma przechowywać oraz w łatwy sposób przedstawiać informacje o świecie i jego elementach składowych. Bardzo prawdopodobne, że będzie też swego rodzaju informatorem. 

Jest jeszcze kilka elementów do poprawy (z czasem i te poprawimy), ale nie powinny utrudniać życia przeglądającym. 

Magia jest nieodłącznym elementem świata, siłą napędową, jest sztuką niezwykle tajemniczą, ale potrafi też być kapryśna i bardzo zdradliwa. Ci, którzy się nią parają twierdzą, że pochodzi od samej Asty i jest spuścizną jej twórczej mocy, jednak nie tak potężną i nie aż tak nieskończoną. Jako iż magia, czy też moc kreowania, ma swoje początki w Aście, tak też przestaje funkcjonować w chwili, gdy zalążek Asty wygaśnie lub ona sama go w danym miejscu bądź chwili go nie wygasi.

Istota, która korzystając z magii, wyczerpała swoją duszę (zalążek Asty) niezwłocznie umiera. Im dusza bardziej wyćwiczona, tym częściej można korzystać z jej mocy oraz można dokonać mocniejszych aktów kreacji. Ciekawym jest, że dusza potrafi się regenerować zawsze, nawet gdyby była na skraju wyczerpania, została z niej ostatnia kropla w ciele, to zawsze zregeneruje się do swojej poprzedniej (pełnej) postaci, ale wszyscy badacze zgadzają się do jednego, że jej kapryśna natura sprawia, że każdy, kto korzysta z tej twórczej mocy posiada pewną granicę, zależną od danej osoby. Granica ta, po przekroczeniu, wywołuje nieodwracalne skutki - jedni tracili swoją moc kreowania przez rozdarcie duszy, a inni oszaleli tracąc kontakt z rzeczywistością i stając się zagrożeniem nie tylko dla samych siebie, ale też wszystkiego co ich otacza. Utrata mocy kreowania i szaleństwo nie są jednak najstraszniejsze dla użytkowników magii, otóż wspomniana wcześniej granica, zalążek Asty, który zostanie wyczerpany powoduje śmierć, ale kiedy kreujący przejdzie "na drugą stronę", w akcie desperacji chwyci się mocy, która nazywana jest Upadkiem, staje się zupełnie inną istotą, mroczą, czasami słabiutką, a czasami potężną niczym istota boska. Historia pamięta kilku tak upadłych i żaden z nich nie zachował swojej istoty sprzed upadku, chociaż wspomnienia poprzedniego życia pozostały. Energie Upadku dotychczas badano jedynie kilka razy i nikt nie był w stanie z niej skorzystać bez przekroczenia granicy... 

Zalążek Asty obecny jest także w otaczającym nas świecie. Rośliny, zwierzęta, a także wszystkie minerały mają go w sobie, ale żeby jego twórcza moc zadziałała, aby dokonał się akt kreacji, akt magiczny, istota musi być niezwykle świadoma swoich celów i zamiarów, musi czuć w sobie zalążek i znać swoje granice, musi wiedzieć jak użyć swej inteligencji do stworzenia czegoś, do przeprowadzenia aktu magicznego. Niezwykle rzadko, ale jednak się zdarza. że istota w akcie desperacji, szału lub ogromnego przerażenia zainicjuje kreację, ale ta jest niekontrolowana i najczęściej, nawet dla samego inicjatora, kończy się tragicznie. Samo czarowanie nie wymaga od rzucającego zaklęć czy długich inkantacji, wystarczy dostroić swoje myśli do konkretnego zamiaru, zaczerpnąć swej duszy i w myślach wyobrazić sobie cały przebieg czaru. Każdy czar jest tak potężny, jak ilość przelanej weń duszy. Inaczej sprawa ma się przy rytuałach lub obrzędach magicznych. Jeśli któreś z nich wymaga uczestnictwa więcej niż jednej osoby, wymaga też swego rodzaju zaklęcia lub inkantacji, aby odpowiednio dostroić myśli wszystkich uczestników. Czasem spotyka się, że mag tworzy sam dla siebie coś na wzór zaklęcia i inkantacji, dzięki czemu jest w stanie szybciej dostroić swoje myśli i dokonać każdorazowo podobnego aktu magicznego. Niewskazane jest, aby czarowanie w gniewie lub w innych emocjach, które skutecznie utrudniają dostrajanie swych myśli. Wcześniej wspomniano o Zalążku Asty, który jest także w otaczającym nas świecie. Żyją magowie, którzy potrafią wydobyć moc ze świata obok nich, z natury, ze zwierzęcia czy nawet z jakiegoś przedmiotu. Sztuka ta jednak jest niezwykle trudna, gdyż niedozwolone jest, a przynajmniej tak się powszechnie przyjęło, czerpać tyle mocy, żeby uśmiercić swoje źródło. Sztuka czerpania wymaga wręcz połączenia swojej duszy z otaczającym nas światem, aby być świadomym jego istoty, jego siły, a także poznać cierpienia jakie go dotykają. Nawet mistrzowie sztuki czerpania siły z natury zalecają, aby sięgać po ten rodzaj mocy jedynie w ostateczności tłumacząc, że poznanie istoty świata zbliża maga tak bardzo do natury, że sam nie chce kraść sił tym bezbronnym kreacjom. 

Zatem znaczna większość magów woli rozwijać swoją duszę, aby pokłady mocy, z których może korzystać, zwiększyły się, a ci, którzy opanowali moc przenoszenia i magazynowania energii, wyciągają część mocy swojej duszy, by później zmagazynować ją w jakimś innym miejscu wiedząc, że dusza się zregeneruje, a moc zgromadzona pozostanie aż do jej wykorzystania. Należy napomknąć, że każdym czy to przedmiot, czy minerał, czy nawet inne rzeczy, wszystko ma swoją pojemność jeśli chodzi o moc magiczną. Skoro można przelewać swoją duszę do innego miejsca tak też można ukraść duszę i umieścić ją w swoim schowku. Za kradzież duszy zwierzęcia lub stwora nikt nie będzie piętnował maga, ale za pozbawienie duszy istoty myślącej już tak... Powszechnie taka kradzież uznawana jest za największą i niewybaczalną zbrodnię, ale dowieść tego może tylko naoczny świadek lub inny mag, który będzie miał styczność ze źródłem, w którym uwięziono skradziony Zalążek. Wartość magiczna duszy zależy od istoty, z której została wydarta. Istoty większe, a także inteligentniejsze, posiadają Zalążki o większej mocy, a najbardziej wartościowe energetycznie są dusze istot humanoidalnych, a wszystko dzięki wrodzonej inteligencji. Całe szczęście wydarcie duszy nie należy do rzeczy prostych już w przypadku większych istnień nie wspominając o istocie myślącej, a już wydarcie duszy wyćwiczonej i rozwiniętej uchodzi za praktycznie niemożliwe. Kradnąc duszę trzeba zabić, a następnie nie zwlekając, złapać ulatującą moc i zamknąć ją w naczyniu zdolnym ją pomieścić. 

Nośnikiem mocy może być praktycznie wszystko, każda rzecz, minerał, metal... Największą wartość pod tym względem ma Kryształ Mocy, niezwykle rzadki i bardzo kosztowny. Pozostałe nośniki, o których warto wspomnieć, to kamienie szlachetne takie jak diamenty, rubiny, szafiry, a także metale takie jak złoto, srebro, brąz. Ciekawym jest, że ich wartość jubilerska doskonale odzwierciedla wartość pojemności mocy jaką można w nich umieścić. Korzystanie z mocy zawartej w przedmiocie jest rzeczą najprostszą z możliwych. Wystarczy dotknięcie przedmiotu z mocą przez naszą duszę i już będzie można poczuć jej obfitość, a później już wszystko zawierzyć instynktowi, dlatego magowie trzymają swoje źródła przy ciele, gdyż najlepszym i najszybszym sposobem na użycie mocy przedmiotu jest fizyczne dotknięcie. 

Przez wiele lat mędrcy zastanawiali się, czy magię można podzielić na dobrą i złą, a rozważania te doprowadziły do wniosków, iż sama magia nie ma swojej natury, jest neutralna, a największą z jej tajemnic stanowi ta moc, która otwiera swoje wrota po przekroczeniu granicy. Skoro magia nie ma natury skąd na świecie takie kręgi magów, jak magowie ognia, wody, druidzi, wieszcze? Cóż, aby kreować, przykładowo ogień, należy poznać dogłębnie jego naturę, rozgryźć jego istnienie, poznać go, i stąd nazwa kręgu. Magowie po prostu specjalizują się w wiedzy na temat ognia, a to nie wyklucza używania przez nich innych żywiołów. Poznanie dogłębne danego żywiołu, i każdego innego kawałka świata, pozwala na wykorzystanie pełnego potencjału w nim drzemiącego. Druidzi zaś łączą się z naturą, roślinami i zwierzętami, a także ziemią, korzystając z ich mocy i poznając ich istotę. 

Strażnicy, w swojej dobroci, przekazali swoim wyznawcom wiedzę na temat pisma runicznego, które stanowi całkiem odrębną cząstkę magicznego świata. Pismo runiczne nie służy do jego czytania, krążą legendy, że wiedza wymowy poszczególnych znaków zaginęła dawno temu z racji tego, że sama mowa była zbyt potężna, żeby istnieć, a pozostałością po niej są runy, które można określić znakami mocy. Runy są jedynym pismem zdolnym zakląć magię. Oznacza to nie mniej ni więcej, że w dany znak można przelać efekt naszej magii, można w niej zamieścić, przykładowo, wzniecenie ognia, kiedy zostaną spełnione warunki, które określa piszący, a takimi warunkami mogą być chociażby dotknięcie znaku lub przejście obok niego. Znowuż kłania nam się zdradliwa natura magii, otóż osoba używająca znaków runicznych, bez wiedzy i umiejętności ich strojenia, nieświadomie przelewa na nie swoją moc, ale z tym skutkiem, że runa przyjmuje całkowicie dowolny efekt i warunek zaistnienia efektu pozostanie tajemnicą nawet dla wytrawnych znawców run. Moc zaklęta w takim znaku może zostać uwolniona po setkach lat, albo w trakcie pisania owego znaku. Zatem jednym ze sposobów zaklęcia magii w przedmiocie jest pismo runiczne. Napisanie znaków na rzeczy przez co zyskuje ona swoją moc i, co ciekawe, tak ozdobiony przedmiot nie traci swojej mocy, jakby runy czerpały moc magiczną z otoczenia. Sztuka ta znana jest powszechnie jako Zaklinanie Runiczne i jako umiejętność posiedli ją tylko najwytrwalsi i bardzo nieliczni. 

Nie sposób też pominąć zwykłego zaklinania, gdzie zaklinacz przelewa część mocy do danego przedmiotu zmieniając naturę magii tak, że używając daną rzecz może wywołać dany skutek. Różnica w sztukach jest jednak ogromna. Zwykłe zaklinanie wymaga uzupełniania energii, przelewania w zaklęcie mocy, aby efekt miał źródło, z którego może korzystać. Wyczerpanie się mocy równoznaczne jest z przerwaniem efektu. Rzecz jasna można połączyć efekt z mocą swojej duszy, aby zapewnić mu trwanie i źródło, ale jest to bardzo ryzykowne, gdyż efekt będzie żerował na mocy aż do jej wyczerpania, będzie pił tyle mocy, że nie zorientujemy się, kiedy nasza dusza przestanie istnieć. Efekt ma swój cel, jakim może być, przykładowo, zatrzymanie podmuchu ognia i będzie dążył do tego celu korzystając ze wszystkich dostępnych zasobów mocy. Jeśli podmuch jest na tyle silny, żeby efekt wykorzystał całą moc, to cała moc i dusza, jeśli są połączone, zostaną wykorzystane. Lepiej zatem osłabić podmuch mocą samego efektu, bez połączenia z duszą, nabawiając się przy tym drobnych oparzeń niż wyjść cało fizycznie z tej konfrontacji, ale bez swojej duszy. Ciało bez duszy umiera, a dusza bez ciała ulatuje. 

W obręb magii możemy wrzucić także alchemię, czyli umiejętność, ściślej mówiąc, wiedzę dotyczącą różnych materiałów, substancji i ich łączenia. Najpowszechniej sprowadza się do przyrządzania mikstur o różnych właściwościach. Niby nic niezwykłego i na pierwszy rzut oka nie widać w tym pierwiastka magicznego, ale żeby skutecznie połączyć ze sobą składniki konieczne jest poznanie ich istoty, przelać na nie cząstkę mocy tak, aby jeden składnik połączyć z drugim, aby dana mikstura nabrała siły i skuteczności. 

Na sam koniec konieczne jest przytoczenie szkoły, która pozwala na dokonywanie strasznych rzeczy i właśnie przez to jej miłośnicy są prześladowani i uznawani za wynaturzenia, a mowa tutaj o wiedzy przywoływania. Przez setki lat sławę zyskała jedynie dzięki ożywianiu zwłok, tworzeniu szkieletów czy otwieraniu szczelin, by zawłaszczyć sobie potworne sługi. Dziś jej chwalebne rytuały i umiejętności pozostają tajemnicą pogrzebaną wśród starożytnych ruin i grobowców. Na niekorzyść jej postrzegania wpływa również fakt, że powstają ukryte grupy, które nadal wykorzystują ją do niecnych celów. 

Kiedy umiera nadzieja jedyną tarczą wojownika jest jego honor, a mieczem wiara.

Właśnie tutaj powstaje PBF w autorskim świecie fantasy bazującym na znanych książkach, filmach i grach komputerowych. Jeśli jesteś chętny/chętna podjąć współpracę w postaci tworzenia PBF'a zapraszam do kontaktu! Najłatwiej znaleźć mnie na stronach takich jak VL czy Eden-PBF pod nickiem Glorien. Na te strony zaglądam najczęściej. Równie często staram się odwiedzać discorda - znajdziesz mnie jako: Glorien#2237